lut 13 2004

Jak by to nazwać?


Komentarze: 3

Tak mi sie wczoraj myslalo nad ta notka i moglabym zapisac nieskonczenie wiele slow ,a teraz tak siedzie, patrze na ta pusta, biala przestrzen i nic..Ta strona jest jak kolejny dzien- rano budze sie w nieswiadomosci, bo przeciez nie wiem, jakie niespodzianki los mi zgotuje..A wieczorem ten dzien nalezy do przeszlosci, jest kolejna zapisana kartka w ksiedze mojego zycia..

Tak sobie mysle, ze ja chyba nie potrafie kochac. Mnie sie po prostu wydawalo, ze umiem. A zreszta, kto mial mi pokazac jak wyglada to uczucie? Widze, jaki mam do tego uraz po odejsciu taty, wiem, ze w mojej glowce nie znajdzie sie ani kawaleczek wzorca.. Zawsze ich zranie, a potem mam wyrzuty sumienia i jeszcze bardziej to wszystko przezywam. Nie potrafie byc w pelni szczesliwa..Pocieszam sie tym, ze jeszcze nie spotkalam tej drugiej polowki..Ale co, jesli ja przeoczylam? Albo wcale nie jest mi przeznaczona? Im blizej 14.02, tym wiecej "uczuciowych remanentow" w zakamarkach mojej pamieci..

Nie chce czuc

Jesli to co czuje jest takie puste

Nie chce widziec

Jesli obrazy kluja mnie w oczy

Nie chce slyszec

Jesli nie tych slow pragnie moja dusza

Nie chce juz cierpiec

Zamknij mnie w swych dloniach

Gdziekolwiek jestes..

angelseyes : :
angel_of_fanelia jeszcze raz - -
13 lutego 2004, 20:41
A co do wiersza - uczucia nigdy nie są puste :)
13 lutego 2004, 20:40
Oj, Kasiu, Kasiu! Mój brat powtarzał mi zawsze, że każdy umie i MUSI kochać. Musi kochać. Musi przeżywać wszystkie z tego powodu szczęścia, radości, ale też wszystkie smutki, rozterki, niepokoje. Musi być niecierpliwy i zraniony, musi mieć czasem dość wszystkiego. Musi być żądny wiedzy o swojej drodze życia, o tym, czy ktoś z nim bedzie iść. Musi przeżyć to wszystko, bo człowiek jest istotą stworzoną z ciała i duszy. Ciało chce odbierać dotyk i zainteresowanie, ale dusza składa się z uczuć, które chcą kochać, któe chcą żyć, które chcą CZUĆ. Muszą wszystko odczuć. Każdy człowiek jest stworzony do miłości. Każdy umie kochać, ale każdy na swój sposób. Nie obwiniaj swojego ojca, to było. Było! Teraz jesteś Ty, Ty żyjesz, nie żyjesz życiem Twego ojca tylko swoim. On Cię nie obchodzi, Ty jesteś ważna, najważniejsza. Ja sie wychowałam bez swojego i choć wiem, że moja sytacja jest różna od Twojej, to jednak umiem kochać. Wiem, że potrafie. Uwierz
nela_amigo
13 lutego 2004, 14:30
wstęp do twojej notki jest po prostu świetny. to prawda, nie wiem co nas czeka, a za chwilę jest to juz przeszłością. co do miłości niewielu potrafi kochać naprawdę pociesz się :). pozdrawiam

Dodaj komentarz