kwi 23 2004

nareszcie...


Komentarze: 0

Jak pieknie, ze nareszcie wszystko dobrze..jak pieknie, ze wrszcie odezwal sie ten jeden z najwazniejszych.. Czuje sie jakby wielki kamien spadl z mojego zabiedzonego serduszka.. Juz wiem, czemu tak wariowalam i wiem, czemu juz mniej wariuje.Piotrek mnie uspokoil i mam w sobie znowu czysty power. Jesli byl szczery, w co gleboko wierze, to jest dobrze.. Mam nadzieje, ze dalej tak bedzie i po tym czwartku nie zapomnimy o sobie..Tego bym nie chciala.. Szkoda, ze moje Slonce bede widywala teraz juz ekstremalnie rzadko.. Ale, jak mowi Johny, nie uciekniesz przed przeznaczeniem..Kto wie? Moze sie kiedys spotkamy??  Jestem czysto szczesliwa, pelna zycia i nie mysle o przyszlym tygodniu, zeby znow dolinka nie wrocila.. Modle sie do Aniolka, zeby on byl szczery.. A teraz biegne sie przygotowywac, bo.. mam duuuuuuze wyjscie:*

angelseyes : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz