gru 24 2006

Recepta..


Komentarze: 3

Święta..choinka, kolędy, oplatek, prezenty... A ja dzieś daleko myślami... W co ja się wpakowałam? Nigdy nie może być zbyt prosto, zawsze doszczęścia muszę biec krętymi ścieżkami... Tak, zależy mi na nim. A jemu na nas...obu. Ja nie wierzę, że w ogóle się nad czymś takim zastanawiam... Każdego posłałabym do stu diabłów po takim wyznaniu. Każdego, ale nie jego... Przyciąga mnie strasznie... sama nie wiem czym. I w czym przegrywam z tą małą? Tym, że ona jest blisko niego, a ja....no trochę kilometrów jest...Jak sobie pomyślę, że on z nią teraz jest, szaleje ze złości, zazdrości... Nie podoba mi się to, co robię, ale..oddaję mu się bez reszty, bez względu na konsekwencje.... Nie wiem, do czego to doprowadzi...Ale brnę w to dalej wierząc, że gdzieś tam istnieje moja recepta na szczęście.

Wesołych......

 

angelseyes : :
28 grudnia 2006, 21:03
siema. Twój blog jest extra fajowy!!! uwielbiam go czytać bo dodaje mi energi i pozytywnego nastawienia do życia bo przecież : inni mają gorzej ode mnie ( nie chodzi mi tu o to aby Cie zdołowac ale o to żebyś i Ty tak pomyślała... spróbuj! to działa!!!!!) bedzie dobrze!!!!!!! A i jeszcze to co najważniejsze : NIE UŻALAJ SIE NAD SOBĄ BO TO JEST NAJGORSZE!!!!!!!! wiele dziewczyn już mnie olało i nastawiałem sie wobec tej regółki ,, NIE UŻALAJ SIE NAD SOBĄ\" widocznie tak musiało być... jak nie jeden to drugi no nie? powtarzaj to wciaż sobie... bo przecież mogło być gorzej!!! te chwile z Nim spędzone mogły wogóle nie istnieć... i wtedy nie miałabyś co wspominać. bądz silna!!!!!!!!!!! nie możesz przecież przegrać tej bitwy... wygrasz ją tylko musisz tego chcieć!! odkochasz i zakochasz sie jeszcze nie raz wiec nie ma co sie przejmować. narx kotuś ;-)
28 grudnia 2006, 20:48
Wiesz co? nawet Cie rozumiem... że nie potrafisz go olać ale czy on jest tak naprawde Ciebie wart?-z pewnością nie... byłam kiedyś w podobnej sytuacji i też nie potrafiłam sie odkochać, wierzyłam że to ten jedyny aż do momentu gdy powiedział mi w prost że woli ,,ją\" niż mnie... to było straszne... płakałam chyba z tydzień ale w końcu poznałam kogoś innego... kogoś kogo naprawde kocham i z pewnością bede kochała... kogoś takiego życze także Tobie i napewno odnajdziesz tego jedynego, prawdziwego... bardzo lubie Twojego bloga, jest super wyjątkowy tak jak Ty... wierze w Ciebie. buzka papa :)
26 grudnia 2006, 23:05
a moze recepta na szczescie jest u boku innego?

Dodaj komentarz