mar 26 2004

zagubiona..


Komentarze: 1

 

"You look into my eyes, I go out of my mind (...)

I can't help myself, I can't break the spell, I can't even try

I'm in over my head

You got under my skin,

I got no strenght at all, in the state that I'm in

And my knees are week, and my mouth can't speak,

Fell too far this time..

Baby I'm too lost in you,

Caught in you, lost in everything about you

So deep

I can't sleep, I can't think

I just think about the things that you do..

I'm too lost in you..

Well you whispered me, and I shiver inside

You undo me and move me in always undefined

And you're all I see, and you're allI need

Help me baby (...)"

                                            Moze to nie   jest ogromne uczucie, moze to nie to, co mnie zazwyczaj przytlaczalo, nie to, co dodawalo mi skrzydel, nie to, co bylo jedynym lekarstwem, co blyszczalo radoscia i nadzieja, nie to, co wywolywalo we mnie dreszcz.. Jednak cos to wszystko znaczy.. Tylko..nad czym ja sie zastanawiam???? Ostatnie dni coraz bardziej utwierdzaja mnie w przekonaniu, ze nic z tego..

Wczoraj bylo strasznie.. Po powrocie do domu, najpierw rzucalam po pokoju czym popadnie, potem rozbeczalam sie w lazience, nastepnie z nienawiscia do calego swiata wpadlam do pokoju i nie mialam ochoty na nikogo patrzec, a na koncu rozplakalam sie nad lakierem do poaznokci.. A Wy mi powiecie, ze jestem normalna?! Ja wiem, ze to wszystko mnie juz wykancza emocjonalnie i gdyby nie Wy, tobym zwariowala..

Wlasnie mnie znow przekonujecie, ze nie moze byc zle..

Pisalam, ze uwielbiam kilka dni temu, bylam pewna, ze inaczej byc nie moze, a tu nagle pojawily sie MEGA komplikacje..Moje serduszko nie wie, co ma czuc.. Nawet nie moge napisac o co chodzi, bo obiecalam..Narazie milcze:(

angelseyes : :
27 marca 2004, 20:02
Normalna?! No skądże!! Ty i normalność?? Przecież każdy jest nienormalny :))) gdyby każdy był normalny to każdy by był taki sam, a Ty jesteś najbardziej wyjątkową i wrażliwą dziewczyną jaką znam i nie wmawiaj mi tu jakiś wielkich depresji, wiem, że jesteś silna i poradzisz sobie z każdym problemem. Daj swojemu serduszku trochę czasu. Jeszcze troche. Nie może byc źle - bo we wszystkim znajdują sie ziarenka dobra, z KAŻDEJ sytuacji mozna znalezc rozwiazanie. Uspokoj się Kasiu, odpocznij, wypłacz się, dużo ćwicz (na serio!! wysiłek fizyczny jest najlepszy na wszelkie smutki) wybierz sie na spacer gdzies daleko i rozchmurz sie :**

Dodaj komentarz