maj 12 2006

Ja i Ty...


Komentarze: 1

Za oknem już tak ciemno.. siedzę sama przed monitorem, nerwowo zerkam na telefon..przecież jak wróciszna pewno napiszesz.. nie lubie byc daleko od Ciebie.Nie lubię, gdy relaksujecie się z Karolem po pracy.. Ale złość mi mija natychmiast, gdy przeczytam to Twoje "Skarbuś, co słychać?".. Ten nasz środowy wieczor był cudowny.. przytulałeś mnie, jakbyś chciał przeniknąć przeze mnie, na mojej twarzy rysowałeś miliony linii, jakbyś chciał zapamiętać każdy jej centymetr, a pocałowałeś mnie tak, jakbyś się bał, że zniknę.. Wróciłam do domu przesiąknięta Twoim zapachem i długo tuliłam się do poduszki.. Już wiedziałam, że jesteś dla mnie całym światem...

Piszesz do mnie, jak tęsknisz, jak bardzo chcesz, żebym już była z Tobą, że uwielbiasz ze mną rozmawiać i przytulać mnie całą, jak nie możesz się doczekać mojego cieplutkiego buziaka...

Tylko... dlaczego wciąż nazywamy siebie przyjaciółmi??

angelseyes : :
13 maja 2006, 09:33
Wszystko oprócz ostatniego akapitu piękne. Może on się związków boi?

Dodaj komentarz