sty 09 2004

Jasne czy nie...


Komentarze: 0

Znow mam pisac tak smutno? Troszeczke mi smutno jest..A wszystko dlatego, ze potrzebowalabym jeszcze tygodnia na uspokojenie sie, wyciszenie...ale jednak nie jest mi to dane..Dopiero czwarty dzien, gdy wszystko stalo sie jasne i jeszcze otrzymalam to wszystko w tak wyraznej dawce.Aska sie bardzo starala, zeby do tego nie doszlo, ale mysle, ze dobrze sie dzieje..Powinnam sie oswoic z tym jak najszybciej..Dobrze jest swobodnie o kims z tym pogadac..Wczoraj wieczorem mialam taka szanse i bardzo mnie pewna osoba podniosla na duchu. Sama obecnoscia. Jestem spokojniejsza tymbardziej, ze wszystko okazalo sie takie samo. No, moze poza moimi uczuciami.. Cos mi tam swita w glowce, ale nic nie powiem, bo sama nie wiem, czy to jest to, czego chce.Stalam sie jeszcze ostrozniejsza..Skupiam sie teraz na kilku bardzo waznych przedsiewzieciach i staram sie nie miec czasu na rozmyslanie..a jak przychodza bez pytania to pisze do jednej z trzech najukochanszych mi osob i juz jest w porzadku..Do wczoraj nie wiedzialam, ze na rozmowie o niczym tak szybko mija czas..

Nigdy nie pozwol mi myslec ze zle sie stalo

Wmawiaj mi ze taka kolej rzeczy kazdego ranka

Gdy znow budzi sie we mnie poklad zalu nie do zniesienia

Zamknij mi oczy gdy wiesz ze za chwile

Obrazy moga zalamac moje wnetrze

Trzymaj mnie za reke i  podtrzymuj na duchu

Gdy po raz setny ktos o tym wspomina

A przekonasz sie

Znajde w Twoich oczach zaskoczenie

Gdy ktoregos dnia oznajmie ze juz nie pamietam...

Oj, ciezko bedzie..jak to teraz widze...bardzo, bardzo ciezko..ale troszeczke czasu, troszeczke Waszej pomocy i juz bedzie dobrze:*

angelseyes : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz