cze 11 2006

Niepewność...


Komentarze: 1

Chyba Cię kocham... widzę to w każdej mojej myśli, każdy centymetr mojej skóry prosi o Twój dotyk, mój oddech jest miarowy tylko przy Tobie.. jesteś moim początkiem i końcem.. gdy się kłócimy, umieram, gdy Ciebie nie ma, usycham z tęsknoty.. rozpamiętuję Twoje pocałunki, szukam Twojego dotyku... Widzę, jaką masz nade mną kontrolę...

Istnieją tysiące powodów, dla których to nie ma sensu. Odległość,jaka nas dzieli, poglądy, które nie zawsze są te same, moja nadwrażliwość, która Cię drażni, Twój ciężki charakter... Dzwonisz i mówisz, jak bardzo tęsknisz, jestes slodki, czuly i ciepły, na dźwięk Twojego głosu zaczynam mieć gęsią skórkę..Nigdy nie potrafisz się rozłączyć, sto razy mówisz mi dobranoc, w końcu oznajmiasz "zadzwonię jeszcze raz".. A innym razem jesteś zły, odtrącasz mnie i tak jak wczoraj mówisz "nie pisz, bo nie chce się rozładowywać na tobie.. nic na to nie poradzisz, że jestem zły, więc nawet nie próbuj". I wtedy robi mi się przykro..

Nie wiem, jak mam to wszystko pogodzić..jak Cię stracę, nie wytrzymam, jak z Tobą będę, to prędzej czy później się pozabijamy...

angelseyes : :
zielone.okulary
11 czerwca 2006, 14:15
i to też znam... 3maj się...

Dodaj komentarz