No to smerfastycznie. Miałam się nie angażować. Nie wyszło. Nie odpowiadasz na smsy nie wiem co sie dzieje. A to pierwszy taki dzień w ciągu tych naszych trzech tygodni. I nie rozumiem. Albo nie. Rozumiem za wiele. I boje się tego, co do mnie dociera. Nie przeszkadza nam żaden trening, drzemka w ciągu dnia, zajęcia... Przeszkodziło nam ROZMYŚLENIE. A może jestem rozchisteryzowaną paranoiczką??
Dodaj komentarz