Płacz..
Komentarze: 0
Jaki pacz potrafi byc oczyszczajacy.. wrocilam wczoraj do domu, wcale nie szczesliwsza..Dlaczego on mi to robi? Przeciez wie, co czuje!! Przytulac sie do niej na moich oczach i jeszcze pytac czemu jestem smutna.. Obudzil we mnie bestie..Takiej strony mojego "ja" jeszcze nie znal! A ja nie zamierzalam byc taka potulna Kasienka, do jakiej przywykl! Ta slodycz z jego ust gdy do niej mowil, przyprawiala mnie o mdlosci!! Ale dlaczego akurat tak postapil? Chcial, zebym sie odczepila, czy zebym byla zazdrosna? Jedno jest pewne-mialam zrabany wieczor-ryczlalam jak bobr.. Dobrze, ze jeszcze mam przyjaciolki, na ktore moglam liczyc! Nawet jego wlasna siostra nie zostawila na nim suchej nitki.. Mialam sobie odpuscic..Jestem jednak idotka, bo powiedzialam sobie nie!! Bede walczyc, poki starczy sil, bo ona wyjedzie, ja zostane! Moze wlasnie o to chodzi-obudzic w sobie sile i nie poddawac sie? Kocham Go i tak!!!!!
Dodaj komentarz