gru 22 2004

podsumowanie...


Komentarze: 1

... Juz tu nie zawitam w 2004 roku, wiec...

To byl cudowny rok... jak by nie bylo, choc zaczal sie nienajlepiej, wszystko rozwinelo sie calkiem niezle.. Lez wyplakalam chyba cale morze, usmiechow tez raczej nie zlicze, napadow zlosci i refleksji tez raczej nie da sie wszystkich wspomniec.. Ale czy to byly chwile pelne jasnosci czy pograzone w ciemnosci, zawsze byl obok mnie ktos bliski, kto nie pozwolil mi sie poddac lub dzielil radosc razem ze mna..to jest dla mnie najwazniejsze..

Moje postanowienia na nowy rok? Nie mam zadnych.. Mam tylko zyczenie: chce po prostu kochac....

 

odrobiny ciepla dzieki ludzkiej zyczliwosci,
odrobiny światła w mroku dzięki szczeremu uśmiechowi,
radości w smutku dzięki ludzkiej miłości,
nadziei na lepsze jutro w chwilach niepokoju....

                                                                         dla wszystkich, ktorzy do mnie zagladaja...

angelseyes : :
bez zmartwien
22 grudnia 2004, 16:28
Więc życze Ci żebyś znalazła tą osobę którą pokochasz z wzajemnością. I szczęśliwych świąt :)

Dodaj komentarz