lis 15 2004

przemyślenia...wnioski...


Komentarze: 0

*

Czulam sie jak..powietrze.. siedzialam sobie, a ktos mi bliski po prostu mnie olal.. Ja wiem, ze nie zawsze mozna miec ochote na rozmowe, ale.. jak sie z innymi gada o duperelkach to tymbardziej z przyjacielem trzeba by bylo pogadac choc troszeczke:( Ale nic to.. moje serduszko jest wytrzymale..

*

Wrocilam z miejsca, ktore jest dla mnie oaza spokoju.. Opuszczalam je ze lzami w oczach, bo przeciez tam czuje sie najlepiej.. Jak milo jest przebywac z tymi, ktorzy nas naprawde kochaja.. Zal pomyslec, ze zobaczymy sie dopiero za 6 tygodni..

*

A bylo cudownie.. nie myslalam o tym wszystkim, co spada mi na glowe teraz, gdy tutaj juz jestem..mialam wszystko gdzies, zniknely problemy, ktore teraz mam przed oczkami..

*

Ciesze sie z Twojego szczescia.. Ja wiem, ze podejmiesz decyzje, a potem juz bedziesz w pelni rozanielona.. Zasluzylas na to.. Zreszta wiesz, ze modlilam sie, zebys wreszcie spotkala TEGO kogos.. sprawy nie poszly tak, jak powinny do konca, jednak nie jestesmy w stanie wszystkiego przewidziec..

*

Zastanawia mnie, czy mowie zbyt cicho, zeby anioly i moja prosbe uslyszaly..??

*

Cos czuje, ze i tak wszystko bedzie do bani.. dlatego nie podejmuje sie niczego..widze swoja przyszlosc..nie jest kolorowa.. nie bede miala gromadki dzieci, cudownego meza i domku z ogrodkiem..psa tez nie---------- zostane wredna starucha z grubymi okularami, pozbawiona cieplych uczuc i umre tak, nie zaznajac milosci...

*

Czy ja chce tak wiele???????

angelseyes : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz