przemyślenia...wnioski...
Komentarze: 0
*
Czulam sie jak..powietrze.. siedzialam sobie, a ktos mi bliski po prostu mnie olal.. Ja wiem, ze nie zawsze mozna miec ochote na rozmowe, ale.. jak sie z innymi gada o duperelkach to tymbardziej z przyjacielem trzeba by bylo pogadac choc troszeczke:( Ale nic to.. moje serduszko jest wytrzymale..
*
Wrocilam z miejsca, ktore jest dla mnie oaza spokoju.. Opuszczalam je ze lzami w oczach, bo przeciez tam czuje sie najlepiej.. Jak milo jest przebywac z tymi, ktorzy nas naprawde kochaja.. Zal pomyslec, ze zobaczymy sie dopiero za 6 tygodni..
*
A bylo cudownie.. nie myslalam o tym wszystkim, co spada mi na glowe teraz, gdy tutaj juz jestem..mialam wszystko gdzies, zniknely problemy, ktore teraz mam przed oczkami..
*
Ciesze sie z Twojego szczescia.. Ja wiem, ze podejmiesz decyzje, a potem juz bedziesz w pelni rozanielona.. Zasluzylas na to.. Zreszta wiesz, ze modlilam sie, zebys wreszcie spotkala TEGO kogos.. sprawy nie poszly tak, jak powinny do konca, jednak nie jestesmy w stanie wszystkiego przewidziec..
*
Zastanawia mnie, czy mowie zbyt cicho, zeby anioly i moja prosbe uslyszaly..??
*
Cos czuje, ze i tak wszystko bedzie do bani.. dlatego nie podejmuje sie niczego..widze swoja przyszlosc..nie jest kolorowa.. nie bede miala gromadki dzieci, cudownego meza i domku z ogrodkiem..psa tez nie---------- zostane wredna starucha z grubymi okularami, pozbawiona cieplych uczuc i umre tak, nie zaznajac milosci...
*
Czy ja chce tak wiele???????
Dodaj komentarz