Schemacik..
Komentarze: 0
No i moja teoria o schemacikach sie coraz silniej potwierdza.. Kolejny dowod to fakt, ze i tym razem sprawa przeciaga sie poza okres swiateczny..i pewnie znow 4 stycznia dowiem sie czegos, co mnie zastrzeli..czy na pewno? Tym razem chyba jestem ostrozniejsza, mniej zaangazowana..bo mnie zycie nauczylo:) Ale jak bedzie za miesiac, to nie odpowiadam za siebie, bo na przestrzeni wiekow:P nauczylam sie tez, ze jestem straszliwie nieprzewidywalnym stworzonkiem... Ja wiem tylko jedno: czego chce! (to normalnie zaskakujace!)
Mialam boski wieczor, mimo, ze sie dzialam w domku, sama w swoim pokoju i sluchalam Robbie'go..dostalam esemesiorka od starego przyjaciela, i tak sobie pisalismy, az nie zapragnelam pojsc spac:P Tak sobie pomyslalam:sklonujcie go dla mnie! No ja szukam takiego chlopaka jak on, on takiej dziewczyny jak ja, a jednak nie mozemy sie "zgrac".. To troche dziwne, ale tak pozostanie..i chyba lepiej.. choc milo jest dostac sesemeska z buziakami i przytulakami... Albo zostac przytulonym, po dosc dlugim niewidzeniu, tak jak dzis..:P
A moja best friend na uszkach staje, zeby bylo dobrze..Ajj, zeby tylko bylo..Bywa roznie..tylu ludzi mnie zawodzi, nauczylam sie tez, ze nie wolno mi bezgranicznie ufac niektorym jednostkom.. ciezko z tym, jesli sie ma jednak blisko, ale bardziej boli lamanie serca niz oduczanie sie pewnych przyzwyczajen...
Taram taram, ja mniej ufna?? :D
Dodaj komentarz