wrz 16 2004

Sen..


Komentarze: 0

Snil mi sie moj przyjaciel... bylismy tacy jak dawniej..a jednak..czy moge Go nazwac przyjacielem? Chyba przyjaciele tak nie postepuja:( Mimo wszystko jednak, zalezalo i nadal zalezy mi na nim. Wszystko, co bylo i nas laczylo na zawsze pozostanie w mojej pamieci..A wlasnie. Wkurzaja mnie idiotyczne insynuacje, jakoby laczylo nas cos wiecej. NIE!!! I niech kazdy mowi i mysli sobie co tylko chce, ja wiem, ze to byl moj skarbeczek, mjoja przyjazna dusza..nic wiecej..

Myslalam, ze jest inny. Ten ktos, dla kogo jeszcze przed miesiacem zrobilabym wszystko, teraz pokazal mi swa prawdziwa twarz.. Mam nadzieje, ze tym razem sie nie pomyle..mam nadzieje, ze moj "M" jest taki, jakim go widze..

Za dwie godziny bede szczesliwsza...

 

angelseyes : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz