Archiwum 18 stycznia 2004


sty 18 2004 Niedziela
Komentarze: 0

Smutno mi, bo Sven wczoraj zle skoczyl; prawie sie poplakalam, jak zobaczylam te rozpaczliwe wymachy ramionami, te walke o kazdy metr..Tak mi bylo smutno ze skonczyl na 30 miejscu.Tylko jako takie zwyciestwo Thomasa (Morgensterna) mnie troszeczke podtrzymalo na duchu..Ale ale..o czym ja tu pisze??Widzicie to?Ja i sport..buhahaha.Teraz to widze, ze mi odbija totalnie..Kolejna rzecz, ktorej o mnie nie wiedzieliscie-kocham skoki narciarskie (czyt.Svena i Tomasa i "paru" innych, choc nie cierpie Hoelveartha)..Jestem teraz u Monisi, ktora wspanialomyslnie uzyczyla mi swego komputerka i patrzy na mnie z politowaniem jak sie pastwie nad tymi stronkami:) Siedzimy tak sobie, bo potrzebowalam czyjejs rady i w ogole szczerej rozmowy..a oczywiscie nikt o mnie od niedzieli nie pamieta!!!! No moze tylko Piotrus, ktory w oczach pani woznej kocha mnie(buhahaha, jak fajnie,ze nie wiecie o co chodzi-tylko Monisia wie, bo TYLKO ona dzis sobie o mnie przypomniala,gady!!)..Taa..a wieczorkiem musze z nim szczerze pogadac..ZNOWU potrzebuje jego rady ale..powiedziec mu czy nie..??Hmmm..Zobaczymy.Pewnie jak zwykle bede spontaniczna i jak zwykle mi to na dobre nie wyjdzie..Hihihihi.Ale i tak, czego bym nie zrobila, jest tych kilka osob, ktore stoja za mna murem (tak mi sie przynajmniej wydaje..).Nom.Zobaczymy co przyniesie jutro..Tylko pamietajcie, szczegolnie Madzik pamietaj, ze jak sie ZNOW za mocno zaangazuje i zapale do dzialania to nalezy mnie walnac w lepek:) Do juterka zdrajcy..:D

angelseyes : :