Archiwum 26 stycznia 2004


sty 26 2004 Generalnie
Komentarze: 1

Wlasnie jest taki czas, kiedy NIC MI SIE NIE CHCE, dlatego nie bede sie dzis za bardzo rozpisywac.. Calkiem dobrze sie z Aska czujemy z ym mnaszym postanowieniem, ja MEGA lekko:) Czasem mam jakies przeblyski dawnych uczuc, ale szybko uciekaja..najpiekniejsze jest to, ze wspomnieniom towarzyszy usmiech..nawet widok PEWNYCH osob nie dziala na mnie jak plachta na byka.. Asiulek nareszcie ma nowy telefon i NARESZCIE bede mogla do niej dzwonic bez ograniczen:) Dzis, jak widze, zaswitalo mi jakies malenstwo w glowce, ze jeszcze moze byc dobrze..ale, zgodnie z postanowieniem CISZA..NIE MA!! Co za dzien..o takich duperelkach pisze, ale to dlatego, ze gadam z Piotrkiem i mi sie udziela jego..powiedzmy spojrzenie na swiat..To tyle..obiecuje Madziu, ze jutro notka bedzie sensowniejsza:)

BONUS:p

Jak tak na to wszystko patrze to mi sie moj zajefajny nastroj z piatku cofa:) Bylo dziewczynki extra, szkoda, ze sie Asiulek nie wybrala z nami..ja nie moge..ile radosci moze sprawic taki wypad..moja rozmowa z Piotrkiem dobiegla konca (a szkoda).Gada nam sie ostatnio coraz swobodniej i ucze sie przy nim traktowania ludzi z przymrozeniem oka..Przypomnialo mi sie, jak w dziecinstwie zostawialam kolezanki bawiace sie w dom i bieglam na spotkanie z chlopakami, przypomnialo mi sie nasze lazenie po drzewach, zbieranie kamykow nad jeziorem i milion innych zabaw jakie tylko dzieci potrafia wymyslic..A teraz z dwoch wyrosli pilkarze, calkowicie odmienni, trzeci jest kujonem, a cxzwarty wrecz przeciwnie..Szkoda, ze tylko dwaj z nich sa nadal moimi przyjaciolmi..Jednak potem przyszli nowi, za ktorymi w sumie w ogien moznaby bylo skoczyc..I widze, ze tak to bywa..przychodza i odchodza..czasem zostaja na cale zycie..i chyba tak to jest w kazdej sytuacji..Co noc snia mi sie te same oczy..szkoda, ze tak wyszlo...

angelseyes : :