Archiwum 30 marca 2004


mar 30 2004 ciemna strona..
Komentarze: 1

Teoretycznie powinnam sie cieszyc, ze sa rekolekcje i od mam w sumie pieciodniowy weekend.. Ja sie jednak jakos nie ciesze, a wszystko dlatego, ze chcac nie chcac, obserwuje jak nieublagalnie plynie ten czas.. Jeszcze wczoraj bylam malutka dziewczynka, ktora spedzala czas na beztroskich zabawach, teraz jestem juz prawie pelnoletnia (celowo nie pisze DOROSLA), na rozstaju jakichs drog, a jutro bede tylko wspomnieniem.. Tak samo, jak juz niedlugo wspomnieniem dla mnie pozostana niektorzy ludzie.. Moze to nie prawidlowe myslenie, ale mam przeczucie, ze o sobie zapomnimy.. Ale mimo to wiem, ze zawsze gdzies wewnatrz mnie, pozostanie wspomnienie kilku rozesmianych chlopakow.. Jednego, ktory jakos nie dal sie poznac, drugiego, ktory przyciagal innych tajemniczoscia, a w glebi serca byl bardzo wrazliwy, trzeciego, ktory (mam nadzieje) zachowa mnie jednak w pamieci, bo zawdzieczam mu bardzo wiele, no i ten czwarty, o ktorym nie da sie zapomniec.. Na pewno nie bede tesknila za czescia mojej klasy.. Znamy sie juz dwa lata, a mijamy doslownie. Nie ma miedzy nami zadnej sympatii-po prostu musimy siedziec razem w jednym pomieszczeniu..  Nie cierpie pustych ludzi, a ze tacy tez gdzies sie tam placza, po prostu traktuje ich jak powietrze (zazwyczaj). Czasem jednak nie da sie zyc spokojnie z kims takim przez tych kilka godzin.. Jednak nie znacie mnie, kochane, puste kolezanki.. Jesli Wam sie wydawalo, ze jestem lagodna i cicha...to juz chyba wiecie, ze nie.. Zawsze bede bronic swoich idealow i nie pozwole na jakiekolwiek zlosliwosci z czyichkolwiek ust.. Na codzien jestem spokojna, ale potrafie ugryzc.. Za wszelka cene bede bronic swego.. To ciemna strona mojego JA..

angelseyes : :