Archiwum styczeń 2004, strona 3


sty 13 2004 Niedopatrzenie:)
Komentarze: 0

No jakze moglam zapomniec, sorki Madziu..

Madziulek dzis miala przyplyw weny tworczej, ja zreszta tez, a ze to sie akurat na chemii zdarzylo to juz maly problem..hehe Ja pisalam maniakalnie kolejny smetny wierszyk, a Madzia rysowala w najlepsze jakas parke, kiedy to zobaczylam, dostalam histerii. Sliczne, obrazowe i takie..przejmujace!! Ujela wszystko bardzo dokladnie hehehe.. dla poprawy nastroju calej piatki tez sobie porysowalam, a z moim talentem to wyszlo arcydzielo:) A co do Aski..doskonale wiemy,dlaczego ostatnio jest jakby poza nami:D

angelseyes : :
sty 13 2004 My,Wy i..
Komentarze: 1

Ludzka zazdrosc i zawisc wyzwala we mnie nieskonczenie wiele zlosci, jak widze taki ciezki przypadek czlowieka, ktory nie moze zniesc, ze komus innemu cos sie udaje, to cos mnie trafia i caly moj dobry w miare nastroj odchodzi bezpowrotnie! Najpiekniej by bylo, gdyby prymitywne jednostki zajely sie w KONCU same soba i daly innym zyc w spokoju..Ktos kiedys o nich powedzial, ze miedzy nami nie moze byc roznicy pogladow, bo one sa za glupie, zeby cokolwiek myslec..No tak, tu sie zgodze..Nie powinnam mowic zle o innych, ale kiedy ktos mnie atakuje odplacam mu tym samym..Budzi sie we mnie cos w rodzaju bestii.A gdy jeszcze sprawa dotyczy kogos mi bliskiego...oooo, bywa BAARDZO ciezko...  

Powiedzmy, ze jest lepiej kazdego dnia. Dzis, tak jak wczoraj prawie pokladalysmy sie wszystkie ze smiechu..dziewczyny odwracaja moja uwage od calej sprawy i bardzo jestem im za to wdzieczna..Odnalazlam w sobie jakas czasteczke cieplejszych uczuc, ktora cudem ocalala, gdy zapominalam o kims bardzo intensywnie..Teraz nie chce jej jednak rozwijac..jest jeszcze za wczesnie..Madzia napisala mi dzis, ze byc moze Bog chcial abym poznala wielu zlych ludzi, zanim poznam te dobra osobe, abym mogla ja rozpoznac, kiedy sie juz pojawi. Tez tak mysle, dlatego pomijam to co za mna, liczy sie tylko przyszlosc..

Co chce robic w przyszlosci? Ta teoria o czastce samego siebie jest jak najbardziej aktualna. I bardzo chce dazyc do obranego celu. Mam nadzieje, ze wystarczy mi sil, checi i cieplych uczuc...A kiedys, gdy juz sobie wszystko uloze Aniolek postawi na mojej drodze kogos, kogo od razu rozpoznam po..hehe...po prostu bede pewna:)   

angelseyes : :
sty 12 2004 Dzien..
Komentarze: 1

Dzien, jak kazdy inny..nie, znow klamie..Wczoraj ZNOW  mialam zly wieczor..Po prostu czasem bez sensu daze do zranienia samej siebie..Tym razem tez tak bylo..nie potrafie sie z tym wszystkim pogodzic, a niektore obrazy tylko poglebiaja moje zrezygnowanie i smutek. Ale dzis, po raz kolejny wydalo mi sie, ze NARESZCIE wszystko sie ulozylo..po raz kolejny pomyslalam, ze to wszystko juz za mna i chyba rzeczywiscie tak jest..Nareszcie pozostala tylko sympatia, a to, co powinno jak najszybciej zginac, pozostalo wspomnieniem..a wszystko dzieki moim cudownym przyjaciolkom i lekcji polskiego:)

Wnioski z soboty tez sie jakos rozmyly, bo choc trudno jest mnie samej zrozumiec siebie, to tym razem udalo sie..Zle wszystko ocenilam, a teraz widze calosc bardzo jasno..I tutaj znow, gdyby nie Madzia..:)

Ciezko jest zmusic serduszko do szybszego bicia, gdy tak niedawno sie rozpadlo i cudem jeszcze funkcjonuje..Po raz kolejny pozytywne myslenie zawdzieczam tym najblizszym..szczegolnie Asi, Madzi i Piotrusiowi:)

W tej chwili to mysle wylacznie o przedsiewzieciu zaplanowanym razem z Madzia, a czy w najblizszym czasie cos do tego dojdzie..Moze..juz dochodzi, ale co by nie zapeszyc, moge prosic Aniolka o szybsze obroty skrzydelkami:)

Ciesze sie bardzo, ze ktos, kogo los nie jest mi obojetny, NARESZCIE moze sie cieszyc calym soba i roztacza wokol wczesniej niezauwazalne fluidy heheh. Takie cos przydaloby sie jeszcze kilku osobom, a i ja bede wtedy szczesliwsza..

thx za wsparcie!! Dzieki Wam wszystko jest na swoim miejscu:*

angelseyes : :
sty 10 2004 Dlaczego..
Komentarze: 0

Dlaczego ja o tym pomyslalam? Czy tak jak jest nie jest dobrze? No widocznie nie, bo ja bez sensu szukam sama nie wiem czego..Bylam blisko, mialam to, czego pragnelam jak niczego na swiecie na wyciagniecie reki i..spadlo..spadlo wglab jakiejs nieokreslonej przestrzeni..nie ma juz nic..I teraz sama sie boje tego, o czym mysle..ciagle zaprzeczam, prawda jest inna..zeby mnie zrozumiec trzeba czytac miedzy wierszami..choc to idiotyczne, bo sama siebie nie rozumiem..czemu cos takiego w ogole mi wykielkowalo w serduszku? Co za paranoja!! Straszny mam nastroj i dlatego wszystko jest na nie...ciekawe czy dlugo tak bedzie..moze zawsze?a moze juz jutro obudze sie rozpromieniona?  Nie wytrzymam juz tego..przerasta mnie bezsilnosc, niemoznosc wyrazenia wszystkich mysli, przeraza mnie wszystko...za proste, zeby o tym myslec i za trudne, zeby o tym mowic...

 

angelseyes : :
sty 09 2004 I co??
Komentarze: 0

Druga notka dzisiejszego dnia,ale nic juz nie rozumiem.. Mozliwe, ze po ostatnich wydarzeniach slepo przerzucam swoje uczucia gdzies..gdzie nie powinnam, a moze to roslo we mnie juz od dawna? A moze tez nie ma nic? Jest ktos ale..to bez sensu..Jest dziwnie..jesli ktos mi pomaga BARDZO BARDZO mocno to nic nie znaczy..Czy dla ludzi nie istnieje granica miedzy przyjaznia a miloscia? Jak Wy to widzicie? Dlaczego tak!! To jest bezsensowne..a czy rozmowa z chlopakiem, na ktorym zalezy przyjaciolce to zdrada? Ja tego tak nie widze..Mam czyste sumienie, a jednoczesnie czuje jakby byla zla, zazdrosna (niby o co?), nie wiem..eh..pierwszy raz mam problem z ubraniem moich mysli w slowa..Wiem jedno..jesli ktos jest dla mnie wazny, nie zrezygnuje z niego..nie w takim sensie oczywiscie..

Mialo nie byc problemow, mialam myslec tylko o paru waznych sprawach..a teraz..nie, czuje sie dobrze, nie mam wyrzutow, wszystko jest dobrze..Mysle pozytywnie, a przynajmniej sie staram, a jak cos nie wychodzi to zajmuje sie czyms, co mnie pochlania w calosci..Bedzie super..na pewno!!!!!!!! heheh Zawsze jest tych kilka zyczliwych dusz, w razie czego.

angelseyes : :