Komentarze: 0
Znamy sie juz troche czasu i choc ostatnio bywalo miedzy nami gorzej, teraz chce,zeby to, co sie z takim trudem wznioslo, stalo na solidnych fundamentach. Ktos mi kiedys powiedzial, ze prawdziwy przyjaciel wie o tobie wszystko,a mimo tego nadal cie kocha..Ja bym do tego jeszcze dolozyla, ze ufa ci bezgranicznie i jest obok zawsze, gdy tego potrzebujesz, gdy przezywasz smutki i radosci..Chce, zeby tak zawsze miedzy nami bylo..Cierpie teraz bardzo, ze tak sie to wszystko Tobie ulozylo. Powinnam ich za to nienawidzic..Jednego z nich nie potrafie, mysle ze mi to wybaczysz. A drugi..zawiodl mnie strasznie. Jego slowa byly puste..oszukal i Ciebie i mnie. Widac, ze dla niego to,co nazywa przyjaznia ma bardzo mala wartosc..Nie umiem wybaczyc zdrady ani klamstwa..Jesli ktos zapewnia mnie o swojej szczerosci,a robi cos zupelnie innego od swoich slow, nie moze byc moim przyjacielem. Skrzywdzil Ciebie, niszczac Twoje uczucia, zranil mnie lamiac dane slowo..Kiedy w mysli przywoluje jego obraz smutno mi sie robi, ze stac go bylo na cos takiego.. przeciez przyniosl mi spokoj i odrobine radosci, kiedy bylo tak zle..Czy ta jedna chwila slabosci moze to przekreslic..A moze nie mogl byc do konca szczery? Nie wiem.. Czuje sie zle. Powinnam byc do konca po Twojej stronie. Nawet mysl o jutrze mnie nie rozwesela.Nic..nie wiem co o tym myslec..