Archiwum marzec 2006


mar 29 2006 załamanie....
Komentarze: 1

Pojawiasz się i znikasz.. Nie ma Cię jakiś czas, potem znów jesteś.. Traktujesz to bardzo normalnie, jakby to było oczywiste, że zawsze masz dokąd wrócić. Bo masz.. mogę być nieziemsko wściekła, ale gdy tylko wracasz, wszystko przechodzi, liczy się tylko ta chwila.. Ale chyba coraz mniej mam na to sił, coraz mniej cierpliwości. Dni nie mijają już "od Ciebie do Ciebie", tylko upływają mi na codziennych czynnościach i sprawach..Widzisz, potrzebuję pewności, stateczności, a my nawet się nie określiliśmy. Każde z nas boi się zrobić krok do przodu, teraz jest już chyba za późno.. czuję, że oddalam się od Ciebie.. A może tak dla mnie lepiej?...

angelseyes : :
mar 26 2006 dialog...
Komentarze: 2

Dopadły mnie kolejny raz. Nie cierpię, gdy bezlitośnie dobijają się do mnie w najmniej oczekiwanym momencie. Jakby gdzieś wewnątrz mnie siedziała druga osoba.. Ona mówi, ja nie chcę słuchać, ale po jakimś czasie to wszystko do mnie dociera..

-Właściwie to skąd wiesz, że on nie ucieknie, nie zniknie z twojego życia, tak jak zrobił to Michał?

- No, nie mogę być pewna, że to się nigdy nie stanie, ale przy nim czuję się, jak przy nikim innym nigdy..

- Kiedy jesteś przy nim, nic się nie liczy, ale co się dzieje, gdy jesteście daleko od siebie? Z Ciebie wychodzi jakaś bestia, nic Cię nie ciesz, bo jego nie ma.

- Przecież wracam do siebie, jak tylko czuję, że jest obok mnie...

- No właśnie. Ale jak go nie ma.. Skąd wiesz, że on będzie zTobą szczery. Jak możesz mu ufać bezgranicznie. Przecież to FACET. Kolejny tak skomplikowany w twoim życiu..

- Ale jest mi z nim dobrze!

- Tylko, czy warto dla tych paru chwil szczęścia skazywać się na miesiące oczekiwania, przygnębienia, tęsknoty..?

- Ale jak ja mam bez niego wytrzymać?!

- Tak, jak wytrzymujesz do tej pory. Kiedy nie macie kontaktu przez kilka dni, twoje uczucia zdają się słabnąć..

- Ale potem budzą się jeszcze silniejsze!!

- Potem. Przecież ty potrzebujesz pewności i stabilizacji, oparcia, spokoju.. A on? On to jeszcze mały chłopczyk.. dziecko we mgle.. nie potrafi nawet porządnie mówić o swoich uczuciach, boi się nie wiadomo czego. I co ty z nim będziesz miała? Nie umiesz sobie poradzić ze sobą, a chcesz jeszcze się męczyć z niedojrzałym emocjonalnie człowiekiem?

- Po tym wszystkim przestaję być czegokolwiek pewna....

angelseyes : :
mar 23 2006 jeszcze tylko..
Komentarze: 1

... niecałe 3 tygodnie.. 19 dni.. i wreszcie dam upust tym wszystkim uczuciom, które kłebią się gdzieś wewnątrz mnie. Nie będę się już powstrzymywać, bo to nie ma najmniejszego sensu. Wiesz, co sobie ostatnio pomyslałam? Życie jest zbyt krótkie i zbyt cenne, żeby je tak marnować. Te wszystkie analizy, rozwalanie zdarzeń na czynniki pierwsze.. po co nam to? Najważniejsze dla mnie jest to, co tu i teraz.. Zresztą i tak wszystlo zależy od woli Wielkiego Architekta. . .

Tęsknisz za mną choć troszeczkę? Może i tak, ale na pewno nie tak mocno, jak ja..

Czasem, gdy milczysz, dopadają mnie jakieś natrętne, paskudne myśli, że to jest pozbawione sensu, nieracjonalne.. i w co ja się pakuję? Ale biję się z nimi i chyba wygrywam.. Nawet Asiulę przekonałam, że tak musi być. Nie ma innej opcji! :) Powiedziała tylko: " moje zdanie tak naprawdę nie ma tu nic do rzeczy, jesli on daje Ci szczęście to super. Jesli Ty będziesz szczęśliwa, ja też.." Mądrą mam przyjaciółkę, prawda?

Niedobrze się dzieje..

i choćbym miała nie zatańczyć

i zginąć jak ćma w ogniu Twoich oczu

i rozpłynąć się między Twoimi dłońmi

i choćby Twoje imię było ostatnim słowem na moich ustach

nie cofnę się. . .

angelseyes : :
mar 16 2006 dwa słowa...
Komentarze: 0

Nie dopuszczam, by te dwa słowa wymknęły mi się niepostrzeżenie.. Oszukuję samą siebie, przecież czyta się ze mnie, jak z otwartej księgi i wiadomo, o co w tym wszystkim chodzi.. A ja milczę, nawet o tym nie myślę. ..

Boję się? Tak, to jest strach- potężny, nieuzasadniony strach, który mnie dopada zawsze, gdy myślę o Tobie.. O nich też tak kiedyś myslałam i są już historią.. Czy to było to samo?.. Teraz wydaje mi się, że nie.. Kiedy to porównuję, tamte momenty były uboższe i bledsze i jakieś takie... niepełne.. Ale nie usłyszysz tego ode mnie...Przecież to, co nie jest wypowiedziane, może tak do końca nie istnieć...

Widzę, jak bez Ciebie usycham. Jeszcze 26 dni....

angelseyes : :
mar 09 2006 tęsknię..
Komentarze: 1

-"Tęsknię za Tobą sprzed miesięcy, sprzed dwóch tygodni.. gdzie się podziało moje słońce?"

-"zgubiło się, ale będzie próbowało się odnaleźć"

-"Jak je spotkasz to mu powiedz, że bez niego mi bardzo smutno.."

-"dobrze, powiem.. śpij słodko"

I takie są nasze rozmowy.. Kiedy się ostatni raz w Ciebie wtulałam, a Ty gładziłeś mój policzek? To było prawie trzy tygodnie temu, 19 dni.. I tak mi się od tego czasu kołaczą te wszystkie nasze wspólne momenty w głowie, obrazy wciskają się przed oczy w najmniej odpowiednim momencie: przy kasie w sklepie, w trakcie wykładu z filozofii, po drodze do domu, przed zaśnięciem.. ale uwielbiam to, gdy zaraz potem miliony motylków fruwają gdzieś wewnątrz mnie..

Wiesz, nie lubię, kiedy milczysz. Nie jestem wtedy sobą. Świat jest nie taki, jaki powinien być i ja jestem nieswoja. Najbardziej mnie zadziwia ta magiczna nić między nami- jak tylko sobie pomyślę, że mi bez Ciebie źle, Ty się odzywasz i już wszystko odzyskuje swoje barwy..

Zostały 34 dni....

angelseyes : :