Komentarze: 0
Wlasciwie to juz sie powinnam przyzwyczaic, ze zawsze kiedy los daje mi troche radosci i pozwala mi dojrzec przez dziurke od klucza szczypte nadziei, nagle czar pryska, a mnie zostaje jeszcze mniej niz mialam wczesniej. Teraz tez.Jestem biedniejsza o kilka usmiechow, pare zludzen i niewielka liczbe cieplych mysli... szkoda tylko, ze zostalo tego tak malo... prawie nic nie zostalo...
Wiem Asiulku, ze starasz sie mi powiedziec, ze troche zle robie, ale miej na uwadze fakt, ze to nie sa moje decyzje.. To jest moje wnetrze..To jego glos.. I wybacz, ale nie dam rady. Wybacz, ale to o czym mowie to jest jedyne wyjscie..I moze jestem jak Wokulski, ale nic nie poradze..