Archiwum 24 stycznia 2008


sty 24 2008 zakazane słowa...
Komentarze: 1

Nie wiem, czy to tchórzostwo, niedojrzałość emocjonalna, czy po prostu wpadł pod samochód. Nie wiem, jak można tak łatwo, w ciągu nocy zapomnieć o wszystkim. pozostawić swoją "księżniczkę" bez słowa wyjaśnienia. Nie rozumiem jak można kłaść się spać z wypowiedzianym "dobranoc skarbie, jutro tak szybko nie zasnę i popiszemy dłużej" a obudzić się z myślą "zrobie tak, żeby się odczepiła".. czy tak właśnie było?

Moi przyjaciele mówią :" niee, on nie byłby do tego zdolny", "niee, tak się przecież nie postępuje", "niee, jak można zostawić kogoś takiego, jak Ty"... ale czy to nie tylko głosy pocieszenia?

Długo budowałam w sobie zaufanie do drugiego człowieka. Powiedziałeś, że Tobie muszę zaufać i mogę, bo Ty taki nie jesteś. Noo nie, jesteś jeszcze gorszy....

Jak opisać stan, w którym się teraz znajduję? Nie wiem...

Myślałam, że bardziej nieufną być nie można, a jednak. Teraz nie istnieje dla mnie słowo ZAUFANIE. Słowo MIŁOŚĆ jest zakazane. Jestem sama. Mój status: kobieta porzucona.

Oby nie...

angelseyes : :