Komentarze: 1
Asik tu mi sie pokazuje ze swoim bylym, do ktorego znow czuje miete przez rumianek! :D A jak sobie przypominam, jakie wojny byly 2 lata temu, to mam napady smiechu.. Ale ciesze sie bardzo, ze sie im uklada.. byleby tylko Lukaszek sie nie zmienil znow na gorsze.. Wlasciwie to sie zastanawiam, o co chodzi z ta jego przemiana...A pozostaje jeszcze druga sprawa.. bardzo przystojna sprawa.. No i Asia jest w kropce..ale jest szczesliwa i to najwazniejsze.. I tak tryska tym szczesciem, ze chce je dzielic z kazdym, a najbardziej to ze mna.. Bo ja przez te jesien wpadlam w totalna depreche i tylko jedno moze mnie z niej wyciagnac..Juz ja wiem co! Ale tak to sie dziwnie sklada, ze w tej materii nie wszystko daje sie zdzialac.. Szczescie moich psiapsiolek jest budujace, a jednoczesnie mnie nastraja dosc podle.. Jakos sobie z tym poradze, tymbardziej, ze Asienka, jak wczesniej wspomnialam, chce mi w tym pomoc.. I juz snuje wielkie plany, jak szczesliwie zapelnic moje serduszko..Ale tu jest kolejny przystanek, bo ja zaczynam sie zamieniac w Andzie i przestaje podejmowac konsekwentne decyzje.. mam metlik w glowie, nie wiem, czego chce... W jednej chwili zrobilabym wszystko, zeby sie znalezc obok Niego, w drugiej, juz mi odchodzi... Pozatym jest jeszcze ktos, kto za mna wodzi rozmarzonym wzrokiem...
Co zrobic??