***
Jak trucizna co ma slodki smak
Przenika moja dusze
Przez cialo przebiega przyjemny dreszcz
By za chwile pozbawic je czucia
Potrzebuje jej do zycia niczym powietrza
Ale kazda bliskosc to poczatek konca
Jest moim przeklenstwem
Moment momentow
Gdy przenika przeze mnie ta jedna mysl
Umieram. . .
***
Posrod wzniesien moich mysli
Rozciaga sie ta najpiekniejsza plaszczyzna
Zawieszone miedzy prawda a marzeniami
El Dorado
Moje meki zdaja sie nie miec konca
Echo juz nie odpowiada na wolanie
Koniec juz blisko. . .
***
Kara moja moje lzy
Slone strumienie schladzajace goraczke na policzku
Bo we mnie nienawisc a przede mna rozpacz
A za mna wszystkie te chwile ktore przed momentem staly sie przeszloscia
Kara moja moje milczenie
Musisz potrzasnac moja dusza
Znalezc klucz do serca
Zeby to uslyszec
Kara moja moje smutki
Zawdzieczam je tylko Tobie
Pozbawiles mnie tego co najpiekniejsze
Ostatniej iskry nadziei
Odebrales blask moim oczom
A ja nie mam sily prosic o zwrot
Lecz przyjdzie moment
Kiedy nie pytajac losu o nic
Przestane zalowac ze cos sie zdarzylo
Bede mu za to wdzieczna. . .
***
Nie dane mi bylo uscisnac Twa dlon
Ani tez uslyszec Twoj glos
Ktory byl niczym lek na cale zlo
A jednak znam Twoje najpiekniejsze mysli
Ktore swiat wokol Ciebie czynily pieknym
Ktore sklejaly zlamane serca i pozwalaly widziec wszystko oczyma duszy
Wiem ze tam gdzie slonce tanczy na jej twarzy
Jestes Ty
Mozna Cie znalezc w spiewie wiatru
I cieniach spacerujacych po parapecie
A ponadto w jej myslach i slowach
Jestes. . .